Frankowicze przed sądem dochodzą swoich roszczeń. Czego mogą się spodziewać? Co może orzec sąd kończąc spór z bankiem w sprawie frankowej? Czy frankowiczom opłaca się dochodzić należności przed sądem?

 

Niemal pół miliona osób w Polsce posiada kredyt udzielony we frankach szwajcarskich. Większość z nich była zaciągnięta w 2007 i 2008 roku. Od lat frankowicze walczą z bankami w polskich sądach o sprawiedliwość. Ale co tak naprawdę mogą zyskać niezadowoleni klienci?

 

Co zyska frankowicz sądząc się z bankiem?

 

 

O co mogą sądzić się frankowicze z bankiem i co mają szansę zyskać? Frankowicze wchodząc w spór z bankiem muszą jasno określić swoje roszczenia. Większość  z niezadowolonych klientów domaga się unieważnienia umowy kredytu we frankach. Czy jest to słuszne? Na tak postawione pytanie ciężko odpowiedzieć jednoznacznie. Po pierwsze trzeba pokrótce wyjaśnić, dlaczego frankowicze mogą domagać się unieważnienia umowy kredytowej z bankiem?  Żądania formułowane przez klientów banków o unieważnienie umowy wynika z faktu, że instytucje te udzielając kredytów hipotecznych zawierały
z klientami tak zwane umowy adhezyjne, zwane także umowami przez przystąpienie. Umowy takie są według orzecznictwa sądów polskich oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) niedopuszczalne w obrocie instrumentami finansowymi, jakimi są kredyty, w tym kredyty hipoteczne w obcej walucie. Uzasadniono to w ten sposób, że umowy przez przystąpienie w tym przypadku są niezgodne z zasadami współżycia społecznego, a tym samym stoją w sprzeczności z art. 3531 Kodeksu cywilnego.

 

Czy opłaca się unieważnić umowę frankową

 

W związku z powyższym, że umowy frankowe w większości były narzucone klientom, stronie słabszej, nie zajmującej się profesjonalnie finansami, to według przepisów Kodeksu cywilnego należy je unieważnić:

  • w całości (en bloc),
  • lub w części.

Unieważnić umowę frankową w części można jedynie w takim przypadku, gdy bez nieważnych zapisów ta może nadal funkcjonować w obrocie prawnym. Innymi słowy, jeżeli istotne składniki umowy są zgodne z ustawą i zasadami życia społecznego, to umowa nadal jest ważna. Natomiast w sytuacji, gdy chociaż jeden z istotnych elementów umowy zostanie unieważniony przez sąd, to wtedy ta na podstawie orzeczenia sądowego zostaje unieważniona et tunc, od momentu jej zawarcia. To znaczy powstaje taka sytuacja, jak gdyby w ogóle nie było nigdy tej umowy. Jednakże, jednocześnie strony są zobowiązane do zwrócenie sobie nawzajem świadczeń. I w tym momencie powstaje trudność. Problem jest na tyle złożony, że należy zawsze przeanalizować przed złożeniem pozwu sytuację konkretnego klienta i jego możliwości. Przede wszystkim klientowi, jako konsumentowi będzie przysługiwało roszczenie o zwrot wpłaconych do banku wszystkich pieniędzy tytułem spłaty nieistniejącego już kredytu. Z drugiej zaś strony bank będzie domagał się już nie spłaty a zwrotu w całości i natychmiast pieniędzy pożyczonych. Taka sytuacja może implikować dla klientów baku, którzy wygrali spór w sądzie nie lada problem, zwłaszcza w sytuacji, gdy kwota pieniędzy wpłaconych tytułem spłaty i rat nie pokryje w całości wartości udzielonego kredytu.

 

Dobra wiadomość jest natomiast wtedy, gdy, kredyt został już spłacony w całości lub gdy wpłacony do banku kapitał przewyższył sumę kredytu hipotecznego. Inna sytuacja korzystna, to taka, kiedy roszczenie banku o zwrot wartości udzielonego kredytu przedawniło się. Na szczęście na podstawie art. 118 Kodeksu cywilnego roszczenie banku względem klienta wygasa po trzech latach od daty zawarcia wadliwej umowy – na podstawie orzeczenia Sądu Najwyższego z 2019 roku.

 

Na ile może natomiast liczyć frankowicz w takiej sytuacji? Jest on, jako konsument uprzywilejowany i termin przedawnienia jego roszczeń wynosi aż dziesięć lat. Innymi słowy należy pamiętać, że można domagać się zwrotu rat i odsetek oraz pozostałych kosztów udzielonego kredytu, ale za okres nie dłuższy niż 10 lat od momentu zawarcia wadliwej umowy.

 

Odfrankowienie kredytu?

 

Czy opłaca się odfrankowić kredyt? Wszystko zależy od sytuacji indywidualnej klienta
i warto przed podjęciem decyzji skonsultować się z ekspertem w tym temacie. Jednakże praktyka pokazuje, że banki nie robią większych problemów z przeliczeniem kredytu na walutę polską, ale takie działanie zamyka drogę do walki w przyszłości o unieważnienie umowy CHF i dochodzenie zwrotu pieniędzy.

 

Co może zyskać frankowicz sądząc się z bankiem? Dużo, ponieważ ma szansę na zwrot przez bank środków wpłaconych na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat, może też pozbyć się obciążenia, jakim jest kredyt w obcej walucie. Takie profity może zyskać frankowicz dochodzący się z bankiem.

Bezpłatna i niezobowiązująca analiza Twojej sprawy!
Napisz!