Finansowanie placówek oświatowych a zaniżane dotacje dla prywatnych przedszkoli
Spis treści
Dotacje dla przedszkoli były źle naliczane. Prywatne przedszkola pozywają samorządy a te muszą płacić. Kto otrzyma zwrot dotacji? Kto i jak będzie kontrolował jej wydanie?
Już teraz wiemy, że w najbliższym czasie szykuje się poważny spór na linii samorządy a prywatne przedszkola. Na jaw wychodzą coraz większe błędy w rozliczaniu dotacji dla placówek prywatnych, głównie w latach 2010-2017, a łączne koszty powstałych zaległości mogą być liczone w milionach złotych!
Pokrzywdzeni właściciele prywatnych przedszkoli wytaczają powództwa, które w większości są rozpatrywane na ich korzyść, samorządy grzmią, że skończy się to dla nich bankructwem. A to dopiero początek zmian i ponoszenia przez gminy konsekwencji ich błędnych decyzji.
Ale od początku.
Główny problem niewłaściwie wyliczonych dotacji dla przedszkoli niepublicznych…
…dotyczy wspomnianych już na wstępie lat 2010-2017. Warto zaznaczyć, że podstawą prawną dochodzonego roszczenia jest art. 90 ust. 2b oraz 2d ustawy z dnia 07 września 1991 roku o systemie oświaty, który wskutek nowelizacji z października 2017 roku został uchylony. Zgodnie z treścią niniejszego artykułu niepubliczne przedszkola, które jednocześnie nie były przedszkolami specjalnymi, miały prawo ubiegać się z budżetu gminy o dotację „przysługują na każdego ucznia w wysokości nie niższej niż 75% ustalonych w budżecie danej gminy wydatków bieżących ponoszonych w przedszkolach prowadzonych przez gminę w przeliczeniu na jednego ucznia, pomniejszonych o opłaty za korzystanie z wychowania przedszkolnego oraz za wyżywienie, stanowiące dochody budżetu gminy, z tym że na ucznia niepełnosprawnego w wysokości nie niższej niż kwota przewidziana na niepełnosprawnego ucznia przedszkola w części oświatowej subwencji ogólnej otrzymywanej przez gminę, pod warunkiem że osoba prowadząca niepubliczne przedszkole poda organowi właściwemu do udzielania dotacji informację o planowanej liczbie uczniów nie później niż do dnia 30 września roku poprzedzającego rok udzielania dotacji. W przypadku braku na terenie gminy przedszkola prowadzonego przez gminę, podstawą do ustalenia wysokości dotacji są wydatki bieżące ponoszone przez najbliższą gminę na prowadzenie przedszkola publicznego, pomniejszone o opłaty za korzystanie z wychowania przedszkolnego oraz za wyżywienie, stanowiące dochody budżetu gminy.”
Przepis wydaje się jasny, ale jak to zwykle bywa interpretacja może nie być już taka oczywista. Największy problem odnosi się do różnic w rozumieniu pojęcia “wydatków bieżących” zaplanowanych na prowadzone przez daną gminę przedszkoli (publicznych) w przeliczeniu na jednego ucznia, które były jednocześnie wyznacznikiem do wyliczenia prawidłowej podstawy dotacji, przyznanych w danym roku na każdego ucznia, uczęszczającego do przedszkola prywatnego. Zgodnie z treścią wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 14 lipca 2016 roku w sprawie o sygn. akt I ACa 528/16 “Ustawodawca określając podstawę przyznawania dotacji dla szkół niepublicznych, odwołał się do pojęcia wydatków gminy. Określenie, które z wydatków stanowią źródło obliczenia dotacji, zostało zdefiniowane poprzez wskazanie, że mają to być wydatki bieżące, które zostały ustalone w budżecie gminy jako wydatki ponoszone w przedszkolach publicznych w przeliczeniu na jednego ucznia. Pojęcie „wydatków bieżących” powinno być interpretowane tak, jak termin ten jest rozumiany na gruncie ustawy o finansach publicznych (art. 263 ust. 2). Będą to zatem wydatki jednostki samorządu terytorialnego niebędące wydatkami majątkowymi z wyłączeniem wydatków ponoszonych na inwestycje i zakupy inwestycyjne, zakup i objęcie akcji oraz wniesienie wkładów do spółek prawa handlowego. Przepis art. 90 ust. 2b jako podstawę obliczenia dotacji należnej niepublicznym placówkom przedszkolnym wskazuje kwotę ustaloną, a zatem zaplanowaną jako ogół wydatków ponoszonych w przedszkolach publicznych. Kwota stanowiąca podstawę obliczenia dotacji powinna odpowiadać tak ustalonej w budżecie sumie, a jej wysokość nie może być zmienna i podlegać weryfikacjom poprzez korygowanie o wysokość dochodów uzyskiwanych na pokrycie wydatków. Finansowanie przez gminę wydatków publicznych nie zmienia nigdy ogólnej kwoty wydatków ponoszonych przez jednostkę samorządu terytorialnego.”
Mając na uwadze powyższe warto zaznaczyć, że samorządy w większości przypadków ustalały dotację dla placówek prywatnych biorąc jako podstawę do jej obliczenia, jednocześnie nie uwzględniając dochodów służących na finasowanie wydatków, np. wpłaty od rodziców i opiekunów. Warto jednak zauważyć, iż kwota jako podstawa wyliczanej dotacji nie może być zależna od źródeł ich finansowania i wyszukanych dodatkowych środków na pokrycie wydatków bieżących. Finansowanie przez gminę wydatków publicznych nie zmienia nigdy ogólnej kwoty wydatków ponoszonych przez jednostkę samorządu terytorialnego. Również fakt pokrycia chociażby kosztów żywienia dzieci w przedszkolach samorządowych przez rodziców nie zmienia tego, że koszty wyżywienia wciąż stanowią wydatek bieżący, który winien być objęty w podstawie obliczenia dotacji przypadającej na jedno dziecko w przedszkolu niepublicznym bez względu na faktyczne źródło ich finansowania.
Problem może nie wydawać się znaczący, ale faktem jest, że dochodzone spory liczone są średnio w milionach złotych na każdą gminę a mniejsze samorządy obawiają się poważnych problemów finansowych, być może nawet bankructwa.
Warto podkreślić, że tak wysokie kwoty zależne są również od długiego okresu przedawnienia, w trakcie którego przedszkola prywatne mogą dochodzić roszczeń w związku z zniżonymi dotacjami. Zgodnie z artykułem 118 kodeksu cywilnego (brzmienie sprzed nowelizacji z lipca 2018 roku), termin przedawnienia wynosi aż 10 lat. Dlaczego tak długo? Zgodnie z poglądem Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 2015 roku w sprawie V CSK 376/14 “świadczenie w postaci dotacji dla niepublicznych przedszkoli jest świadczeniem jednorazowym, którego wysokość jest określona bez odwoływania się do elementu czasu, zaś jego zaliczkowe wypłacanie w dwunastu częściach, zgodnie z art. 90 ust. 3c ustawy z 1991 r. o systemie oświaty, jest tylko sposobem spełniania tego świadczenia, który służyć ma zapewnieniu bieżących środków na funkcjonowanie tych placówek. Zaliczki nie są wiec samodzielnymi świadczeniami, ale częścią jednego większego świadczenia. Ponadto działalność oświatowa nie jest działalnością gospodarczą, nie jest to także świadczenie okresowe, zatem zastosowanie ma dziesięcioletni termin przedawnienia roszczenia (art. 118k.c.)” Zatem spora ilość placówek ma jeszcze dużą szansę na odzyskanie powdzięczy za naprawdę długi okres, na co myślę, że samorządy nie były z żaden sposób przygotowane.
Jak w takiej sytuacji próbują bronić się samorządy?
Kluczowym argumentem jest poruszenie problemu, że dotacja jest wsparciem finansowym, w tym przypadku udzielanym przez samorządy, o charakterze celowym – to znaczy przeznaczonym na prowadzenie konkretnej placówki przedszkolnej. Wszystkie więc zaległe środki odnoszą się zatem do czasu przeszłego. Zdarzają się również sytuacje, że część palcówek prywatnych prowadzonych w latach 2010-2017 po prostu już nie istnieje. Czy w związku z tym należą im się te pieniądze, a jeżeli tak, to w jaki sposób ta dotacja ma zostać wykorzystana i kto będzie to kontrolował?
Z drugiej zaś strony pojawia się argumentacja, że obowiązek wypłaty dotacji określony w art. 90 ust. 1, 2b i 3c ustawy o systemie oświaty, powstaje między jednostką samorządową a daną placówką niepubliczną w momencie złożenia stosownych wniosków a następnie składania stosownych dokumentów. „Sąd Najwyższy doszedł do słusznego wniosku, iż zasadnym jest zakwalifikowanie niewypłaconej kwoty dotacji jako szkody samoistnej, czyli takiej, która powstała poprzez sam fakt niewypłacenia dotacji w należytej wysokości. Powyższe oznacza, że podmiot dochodzący roszczeń z tego tytułu nie musi wykazywać żadnego uszczerbku w swoim majątku, ale wystarczy, że udowodni, iż kwota przyznanej dotacji została zaniżona.” – wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 15 stycznia 2021 r. sygn. akt I ACa 335/20. W związku z powyższym, skoro powstała szkoda, to teraz należy ją naprawić.
Zaniżane dotacje dla przedszkoli w sądach?
Prywatne przedszkola składają pozwy, a samorządy szukają wszędzie pomocy- ostatnio także w Sejmie i u poszczególnych Parlamentarzystów. Władze lokalne liczą, że Państwo Polskie i organy centralne przejmą na siebie odpowiedzialność za ich błędy, czy tak się stanie okaże się w przyszłości.