Umowy kredytowe Getin Banku zawierają wiele uchybień, które mogą skutkować sankcją kredytu darmowego. Należy mieć na uwadze, że Getin Bank był bankiem, który udzielał kredytów niezabezpieczonych, obarczonych dużo wyższym ryzykiem niespłacalności niż pozostałe banki. W związku z tym koszty okołokredytowe w tym banku były znacznie wyższe niż średnie koszty udzielanych kredytów na rynku. Bank rekompensował sobie wyższe ryzyko wyższymi kosztami kredytu.

Oprocentowanie kredytu nie może jednak być wyższe od tego wskazanego w art. 359 § 2 Kodeksu cywilnego, który mówi, że maksymalne oprocentowanie w stosunku rocznym nie może przekraczać dwukrotności wysokości odsetek ustawowych (odsetki maksymalne). Te z kolei są równe sumie stopy referencyjnej NBP zwiększonej o 3,5%. W związku z tym bank, chcąc zarobić na kredycie więcej, najczęściej zawyżał kwotę prowizji oraz dodatkowych ubezpieczeń. Kredyty w Getin Banku były udzielane głównie konsumentom o gorszych dochodach, gdzie prawdopodobieństwo niespłacenia kredytu można określić jako wysokie. Jednak właśnie owe zawyżanie kosztów może okazać się wytrychem do zmiany drogiego kredytu na darmowy.

Który bank zwróci mi zapłacone odsetki i prowizje skoro Getin Bank już nie istnieje?

Bank odpowiedzialny za zwrot prowizji oraz oprocentowania po likwidacji to VeloBank S.A. – przejął na siebie te obowiązki.

Kredytobiorco! Z roszczeniami udaj się do VeloBanku!

Osoby, które podpisywały umowy kredytów konsumenckich w Getin Banku, często wychodzą z błędnego założenia, że nie można się już ubiegać o zwrot kosztów kredytu, ponieważ bank, który zastosował rażące naruszenia w umowie, już nie istnieje. Mimo że Getin Banku już nie ma, jego prawa i obowiązki przejął VeloBank S.A. Jest on następcą prawnym Getin Banku S.A. VeloBank S.A. (dawniej Bank BFG S.A.) powstał 3 października 2022 roku wskutek przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku S.A. przeprowadzonej przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Do listopada 2022 roku bank działał pod dwoma markami handlowymi: Getin Bank oraz Noble Bank. Teraz osoby, które zaciągały kredyty w Getin Banku, są obsługiwane przez VeloBank S.A., i to właśnie ten bank jest odpowiedzialny za zobowiązania zawarte w umowach kredytowych.

Wady w umowach kredytów konsumenckich Getin Banku

Wzorce umów Getin Banku zawierają wiele uchybień, które mogą kwalifikować owe umowy do sankcji kredytu darmowego. Powszechną praktyką Getin Banku było zawyżanie kosztów uruchomienia kredytu (prowizja za udzielenie kredytu, wynagrodzenie dla pośrednika, ubezpieczenie), które często stanowiły kilkadziesiąt procent całkowitej kwoty udzielonego kredytu. Owo zawyżenie kosztów było szczególnie znaczące w umowach zawieranych przy udziale pośrednika finansowego lub jednostki franczyzowej banku.

Do pośredników często trafiali klienci będący w trudnej sytuacji finansowej, a pośrednicy działali w granicach dozwolonych przez bank. W tych kanałach sprzedaży osoba pośrednicząca przy kredycie miała dużą swobodę w ustalaniu wysokości pozaodsetkowych kosztów kredytu. Wysokość prowizji miała bezpośredni wpływ na wynagrodzenie osoby, która nakłoniła konsumenta do niekorzystnego kredytu. Bank dawał również możliwość dodawania pośrednikowi do kwoty kredytu dodatkowych, wysokich prowizji brokerskich, które były przekazywane bezpośrednio na konto pośrednika kredytowego.

Pośrednicy prawie nigdy nie wręczali kredytobiorcom formularzy informacyjnych, co stanowiło naruszenie obowiązków przedkontraktowych i również mogło skutkować sankcją kredytu darmowego. Agresywna polityka sprzedaży Getin Banku sprawiła, że istnieje wiele podstaw do podważania umów zawartych w tym banku.

Pełnomocnik klienta, w przypadku gdy bank nie zaakceptuje oświadczenia o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego, powinien zdecydować, o co warto walczyć: o same zawyżone koszty pozaodsetkowe, unieważnienie umowy z powodu klauzul niedozwolonych zgodnie z art. 385 Kodeksu cywilnego, czy skorzystanie z prawa wskazanego w art. 45 pkt. 1 ustawy o kredycie konsumenckim tylko na drodze sądowej.

Sam fakt zawyżania prowizji, która powinna pokrywać koszty administracyjne związane z zawarciem umowy, może sprawić, że jest to zapis niedozwolony. Sąd powinien zbadać poziom tych kosztów, aby sprawdzić, czy nie są one zawyżone i czy nie stanowią ukrytego zysku dla banku. Praktyki takie, zgodnie z orzeczeniem TSUE C-321/22, mogą skutkować zwrotem na rzecz konsumenta zawyżonej prowizji lub nawet nieważnością całej zawartej umowy.

Warto zauważyć, że bank w umowie kredytował także składki ubezpieczeniowe. Składki te w Getin Banku przeważnie dawały znikomą ochronę w porównaniu do kosztu zawarcia umowy ubezpieczenia. Większość ubezpieczeń była zawierana w TU Europa, towarzystwie ubezpieczeniowym należącym do grupy Getin Holding. Większość składki ubezpieczeniowej wracała do banku w formie prowizji, która stanowiła od razu przychód banku. Bank naliczał odsetki od składki (której większość odzyskał w formie prowizji od towarzystwa ubezpieczeniowego), mimo że większość kosztów związanych z zawarciem umowy wracała do banku. Dzięki takiej operacji bank znacząco zwiększał swoje przychody niemal natychmiastowo.

Nic nie stało na przeszkodzie, aby bank dogadał się z ubezpieczycielem na składkę miesięczną, ale tego nie robił, ponieważ nie był to tak lukratywny interes jak składka jednorazowa. „Doklejane” ubezpieczenia były przeważnie kilka razy droższe od tych dostępnych na rynku przy podobnym poziomie ochrony ubezpieczeniowej. Dodatkowo bank często inkasował składkę z góry za rok lub trzy lata. Okres, na jaki bank wymagał ubezpieczenia, zdradzał intencje banku. Okres ubezpieczenia przeważnie był dużo krótszy niż okres kredytowania. Ochrona była tylko pretekstem do uzyskania dodatkowego przychodu i nie miała na celu zabezpieczenia banku przed utratą środków w przypadku śmierci kredytobiorcy, ponieważ ryzyko śmierci rośnie wraz z wiekiem, a nie maleje.

Praktyki te miały na celu drenowanie portfeli klientów. Cała operacja polegała na przepływie środków „z prawej do lewej kieszeni” Leszka Czarneckiego, głównego udziałowca tego biznesu.

TSUE odpowie na ważne pytania

Niebawem powinniśmy doczekać się orzeczenia TSUE, które odpowie na pytanie, czy praktyka zawyżania RRSO w umowie może skutkować zastosowaniem sankcji kredytu darmowego. Kilka tego typu zapytań oczekuje na rozpatrzenie. TSUE pośrednio nawiązywał już do kwestii kredytowania prowizji oraz błędnego wyliczenia RRSO w sprawie czeskiej.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 21.04.2016 r., C-377/14, Ernst Georg Radlinger i Helena Radlingerová v. Finway A.S., wskazał, że ujęty w załączniku nr I do dyrektywy wzór zawierający pojęcie C(k) opisany jako „kwota wypłaty k” jest tożsamy z pojęciem całkowitej kwoty kredytu. Wynika to z samej istoty wzoru i definicji całkowitej kwoty kredytu oraz całkowitych kosztów kredytu, które muszą być rozłączne. Ujęcie więc w sumie wypłaconej kredytobiorcy prowizji (a więc kosztu należącego do całkowitych kosztów kredytu) sztucznie obniża RRSO. Powoduje to, że wszystkie koszty obliczane są od wyższej kwoty, a więc stanowią procentowo mniejszą część kredytu. Stosunek tych kosztów do całkowitej kwoty kredytu w stosunku rocznym stanowi RRSO (art. 5 pkt 12 u.k.k., art. 3 lit. i dyrektywy).

Skoro kwota wypłaty jest tożsama z całkowitą kwotą kredytu, a tym pojęciem ustawodawca wspólnotowy, a za nim krajowy, posługuje się do określenia kwoty, od której możliwe jest pobieranie oprocentowania, to należy uznać, że praktyka polegająca na pobieraniu oprocentowania od kwoty wypłaconej zsumowanej z udzieloną prowizją jest sprzeczna z przepisami ustawy i dyrektywy. Jest to przesądzone w wyżej przytoczonym wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Warto wspomnieć, że wad w umowach Getin Banku jest znacznie więcej. Jedną z takich wad jest brak wskazania wysokości oprocentowania przeterminowanego, które obowiązywało w czasie podpisania umowy. Nie wystarczy bowiem wskazać formułę, jak wyliczyć owe odsetki; konsument powinien mieć wiedzę, z jakimi kosztami wiąże się nieterminowa spłata w chwili podpisania umowy. Zgodnie z orzeczeniem TSUE C-33/20, w umowie „należy podać stopę oprocentowania dla odsetek za opóźnienie obowiązującą w chwili zawarcia umowy o kredyt wyrażoną jako wartość bezwzględna…”.

W umowach kredytów konsumenckich przy określaniu formuły oprocentowania często odwołuje się do wartości wskaźnika WIBOR. Jest to kolejny argument, który może być decydujący w przyszłości. Obecnie warto skupić się na innych zarzutach, które wynikają bezpośrednio z zapisów umowy.

Getin Bank w pewnych okresach czasu nie stosował w umowach formuły RRSO oraz nie wskazywał całkowitych kosztów kredytu, co mogło mieć swoje źródło w błędach systemu informatycznego. Są to wymogi, których niedopełnienie skutkuje sankcją kredytu darmowego. Chodzi mianowicie o uchybienia wskazane w art. 30 pkt 7 oraz 10 ustawy o kredycie konsumenckim. Zgodnie z art. 49 pkt 1 ustawy, klient w przypadku wystąpienia tych wad spłaca kredyt bez kosztów. Oznacza to, że jeśli kredyt jest w trakcie spłaty, bank musi oddać prowizje i odsetki, które już zostały zapłacone, a do końca okresu spłaty nie może pobierać odsetek.

W kontekście tych problemów, warto monitorować nadchodzące orzeczenia TSUE, które mogą dodatkowo wzmocnić argumenty klientów przeciwko nieuczciwym praktykom banków.

Getin Bank oddala oświadczenie o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego złożonych przez konsumentów

Getin Bank niestety nie akceptuje oświadczeń o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego. Dlatego ważne jest, aby naszą sprawę poprowadził doświadczony pełnomocnik, który odzyska dla nas koszty kredytu naliczone niezgodnie z prawem. Pełnomocnik posiada odpowiednią wiedzę i doświadczenie, aby skutecznie walczyć o nasze prawa i zminimalizować ryzyko związane z procesem sądowym. W obliczu skomplikowanych procedur oraz oporu banku, profesjonalne wsparcie może okazać się kluczowe dla osiągnięcia pomyślnego rezultatu.