Jaka jest pozycja prawna przedsiębiorców-frankowiczów? Czy, a jeśli tak to na jakich zasadach mogą żądać unieważnienia umowy kredytu? Jakie koszta poniesie przedsiębiorca – frankowicz w związku z wytoczeniem powództwa  przeciwko bankowi? Ile wynosi termin przedawnienia? Czy są już przedsiębiorcy, którzy wygrali z bankiem proces o franki? Na te i wiele jeszcze innych pytań odpowiadamy teraz.

 

Konsument dwa kroki przed przedsiębiorcą

 

Kredyty waloryzowane (denominowane lub indeksowane) do franka szwajcarskiego wbrew obiegowej opinii były udzielane nie tylko konsumentom na cele mieszkaniowe. W mniejszym zakresie, ale jednak, banki udzielały kredytów i pożyczek dla przedsiębiorców. Obecnie gros frankowiczów walczących w sądach z bankami stanowią konsumenci, którzy mają hipoteczne kredyty frankowe, co nie oznacza, że przedsiębiorcy w ogóle nie walczą.

Prawdą jest, że sytuacja prawna konsumentów jest dużo lepsza niż poszkodowanych przez banki przedsiębiorców. Z dwóch powodów: po pierwsze konsumenci mogą powoływać się (formułować zarzuty procesowe) na stosowanie przez banki w umowach kredytu klauzule abuzywne, czyli postanowienia niedozwolone – art. 3853 Kodeksu cywilnego. Jednakże, aby jakieś postanowienie umowne zostało uznane za niedozwolone, to umowa musi dotyczyć stosunków prawnych pomiędzy przedsiębiorcą i konsumentem – jest to warunek konieczny. Drugim powodem, dlaczego sytuacja konsumentów jest lepsza, to fakt, że podlegają oni ochronie prawnej dyrektywy 13/93/EWG.

Definicję konsumenta regulują przepisy Kodeksu cywilnego – art. 221 Za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.

Działalność gospodarcza – a pozew w sprawie frankowej

Przedsiębiorca – zawsze na straconej pozycji?

 

Za przedsiębiorcę uważa się osobę zdefiniowaną w art. 431 Kodeksu cywilnego, czyli: przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna, o której mowa w art. 331 § 1, prowadząca we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową.

Należy podkreślić, że ważnym jest nie tylko podmiot, który zaciągnął frankowe zobowiązanie wobec banku, ale także istotny jest przedmiot, a precyzyjnie – cel, w jakim będzie wykorzystywany. Załóżmy, że przedsiębiorca kredytem frankowym sfinansował nieruchomość (trzeba wiedzieć, że niektórzy przedsiębiorcy zaciągali także pożyczki frankowe na finansowanie przedmiotów ruchomych), to teraz w przypadku składania pozwu do sądu kancelaria frankowa musi przeanalizować, jak wykorzystywana była ta pożyczka?

A cele były różne – prywatne, dla zaspokojenia potrzeb życiowych, mieszkaniowych lub  mieszane, kiedy to nieruchomość służy zarówno celom konsumpcyjnym, jak i prowadzeniu przedsiębiorstwa, wówczas w tym samym lokalu mieści się też biuro przedsiębiorcy oraz cele ściśle zarobkowe, to znaczy, że nieruchomość nie służy zaspokojeniu celów prywatnych.

To wszystko należy ustalić jeszcze przed złożeniem pozwu.

Na co może powołać się przedsiębiorca składając pozew frankowy?

 

Przedsiębiorcy są na słabszej pozycji niż konsumenci, ale nie są oni bynajmniej na pozycji przegranej. Po pierwsze trzeba jednak pamiętać, że przedsiębiorca może dochodzić jedynie unieważnienia umowy, ponieważ niedopuszczalny jest zarzut o zastosowanie klauzul abuzywnych przez bank, a tym samym złożenie roszczenia o ich wykreślenie z umowy. Tak więc orzeczenie w przypadku wygranej przedsiębiorcy będzie opierało się z zasady na teorii dwóch kondykcji.

Po wtóre, przedsiębiorcy, jakkolwiek są pozbawieni ochrony przed stosowaniem klauzul abuzywnych, to jednak mają możliwość złożenia pozwu opartego o zarzut umowy niezgodnej z ustawą i sprzecznej z zasadami współżycia społecznego. Niezgodnej z ustawą, bowiem dopiero od 19 lipca 2011 roku obowiązuje nowelizacja ustawy – Prawo bankowe, która wprowadziła regulacje umów indeksowanych i denominowanych. Ustawa ta jednak nie legalizowała umów zawartych przed 2011 rokiem.

Kolejny zarzut, który mogą podnieść przedsiębiorcy dotyczy tego, że umowy denominowane i indeksowane były sprzeczne z zasadami obrotu gospodarczego, uczciwości i łamały zasadę wzajemnego zaufania – art. 3531 w związku z art. 58 (klauzula salwatoryjna) Kodeksu cywilnego.

Dlaczego umowy frankowe dla przedsiębiorców powinny być uznane przez sądy za nieważne?

Oprócz już wymienionych, istnieje jeszcze cały szereg powodów: po pierwsze nieprawidłowo stosowany LIBOR, zamiast WIBORU, niejasne ustalanie kursu przeliczeniowego, brak możliwości negocjacji umowy, a także fakt, że wiele z tych umów miało charakter instrumentu finansowego – pochodnego, ponieważ zawarty był w nich SWAP – instrument finansowy, który nie ma w normalnych warunkach zastosowania w kredytach, a służy jedynie spekulacjom na rynkach finansowych typu FOREX.

 

Termin przedawnienia roszczeń dla przedsiębiorców frankowiczów

 

Ile wynosi termin przedawnienia dla roszczeń przedsiębiorców wobec banków? Tutaj sytuacja również nie jest tak korzystna, jak w przypadku konsumentów, którzy na chwilę obecną mogą żądać zwrotu wpłaconych pieniędzy przez ostatnie 10 lat. W przypadku przedsiębiorców, tak jak i wobec innych czynności cywilnych termin przedawnienia wynosi 3 lata. To dużo krótszy okres czasu, tym bardziej więc przedsiębiorcy, jeżeli zdecydują się na dochodzenie swoich praw przed sądem, nie powinni zwlekać. Ważnym jest, że termin trzech lat dotyczy zwrotu pieniędzy, natomiast sama umowa ma szansę zostać unieważnioną przez sąd od chwili jej zawarcia – ex tunc.

 

Koszt procesu frankowego dla przedsiębiorcy?

 

Koszty procesowe w przypadku przedsiębiorców również są wyższe niż w przypadku konsumentów. Dla porównania, konsument – frankowicz uiści opłatę od Wartości Przedmiotu Sporu (WPS) powyżej 20 tys. zł. W wysokości maksymalnie 1000 zł. Przedsiębiorca jest w trudniejszej sytuacji, bowiem do WPS wielkości 200 tys. zł opłata za pozew wynosi 5%, lecz nie więcej niż 20 tys. zł.

 

Istnieje rozwiązanie, które zmniejsza ryzyko, lecz rozciągnie w czasie  całą procedurę sporu
z bankiem. Ten trik polega na rozbiciu pozwu na dwa oddzielne roszczenia:

  • pierwszy pozew – o unieważnienie umowy,
  • drugi pozew – o zapłatę.

Daje to pewne bezpieczeństwo i minimalizuje ryzyko pieniężne związane z procesem.

 

Orzeczenia sądów zapadłe w sprawach przedsiębiorców – frankowiczów

 

Ponieważ spraw przedsiębiorców jest nadal stosunkowo niewiele, to także dorobek orzeczniczy nie jest zbyt bogaty, ale można zauważyć kilka interesujących orzeczeń.

Dla przykładu, jedna z pierwszych pozytywnie zakończonych spraw przed Sądem Okręgowym w Warszawie przeciwko Raiffeisen Bank z 30 października 2018 roku – sygn. akt XII Ga 986/18 lub kolejna również z warszawskiego sądu z 9 listopada 2019 roku –sygn. XXV C 762/19.

I najciekawsze, jest to jeszcze nie wyrok, lecz postanowienie Sądu Rejonowego Warszawa – Wola o zabezpieczeniu roszczenia. Postanowił Sąd na podstawie art. 755 § 1 w zw. z art. 7301 §1 Kodeksu postępowania cywilnego o:

  • wstrzymaniu spłat rat kredytu przez przedsiębiorcę,
  • zakazie wypowiedzenia umowy kredytu przez bank na czas procesu,
  • oraz o zakazie informowania Biura Informacji Kredytowej o niespłacaniu przez przedsiębiorcę kredytu.

Postanowienie odnosiło się do PEKAO Banku Hipotecznego S.A.

Jedno postanowienie wiosny nie czynie, jednakże wyraźnie widać już pewną tendencję, to znaczy, że sytuacja konsumentów – frankowiczów daje pewne szanse na pozytywne zakończenie spraw przedsiębiorców poszkodowanych przez banki.

 

Mimo tego, że pozwów przedsiębiorców jest niewiele – głównie ze względu na wysokie opłaty sądowe, to należy dobrze przeanalizować swoją sytuację, bo być może w Twoim przypadku ryzyko okaże się niewielkie.

 

Źródła:

  1. Bartosiewicz, Odpowiedzialność odszkodowawcza banku za wadliwe wypowiedzenie umowy kredytu udzielonego przedsiębiorcy, Warszawa 2017.
  2. Korpalski, Bankowe terminowe umowy walutowe, Warszawa, 2020.

 

Bezpłatna i niezobowiązująca analiza Twojej sprawy!
Napisz!