Stopy procentowe w górę, kredyty w dół, a co frankowicze na to? Właśnie! Odpowiadamy na pytanie: jak wysokie stopy procentowe wpływają na sytuację frankowiczów? Czy skorzystają oni na inflacji, czy stracą? Czy temat dotyczy wszystkich frankowiczów, czy tylko pewnej grupy? Czy opłaciło się pozwać bank zawczasu?
Spis treści
Zapraszamy do lektury.
Stopy procentowe mocno w górę!
Stopy procentowe są od jesieni systematycznie podwyższane z uwagi na szalejącą, tak, tego słowa można już używać w odniesieniu do obecnej sytuacji, inflację. Oczywiście jej wzrost spowodowany jest wieloma czynnikami, jak rozdawnictwo, czy tzw. tarcze pomocowe dla przedsiębiorców w dobie pandemii. Niestety, teraz dopiero przyszedł kryzys, który na domiar złego potęguje wojna na Ukrainie. Rada Polityki Pieniężnej podnosi stopy procentowe systematycznie i obecnie wynoszą one 6%, a to wciąż niewiele, zwłaszcza, że inflacja wynosi 13,9%, a tak zwana inflacja producencka aż 25%. To bardzo dużo, najwięcej od dwudziestu pięciu lat. Jak można zatrzymać inflację? Ekonomiści są zgodni – tylko poprzez zatrzymanie konsumpcji. A jak powstrzymać konsumpcję? Tylko ograniczając dostępność do kredytu, a to oznacza wzrost ceny tego produktu finansowego. To oczywiście uproszczony schemat, ale innego sposobu na walkę z inflacją nie ma. Na pytanie, kiedy inflacja się zatrzyma? Odpowiedź jest tylko jedna: wtedy, gdy gospodarka znacząco spowolni.
Stopy procentowe a frankowicze
Obecni kredytobiorcy złotówkowi oraz potencjalni kredytobiorcy są zaistniałą sytuacją zaskoczeni i mocno przerażeni. Wzrost rat kredytowy spowodowany drastycznym wzrostem stóp procentowych jest dla wielu kredytobiorców zabójczy. A najgorsze dopiero przed nami. Ustawa dopuszcza podnoszenie stóp procentowych do poziomu 30%!
Jest jednak pewna grupa kredytobiorców, którym wzrost stóp procentowych jest w pewnym sensie na rękę. To frankowicze, którzy już złożyli pozew przeciwko bankowi lub zrobią to lada moment.
Dlaczego frankowicze cieszą się z wysokich stóp procentowych?
Obecnie aż 95% spraw o unieważnienie kredytu frankowego, jakie toczą się przed polskimi sądami kończy się wygraną frankowiczów. Niemal 90% spośród spraw wygranych kończy się natomiast unieważnieniem umowy kredytu hipotecznego indeksowanego lub denominowanego do franka szwajcarskiego. Innymi słowy, w razie takiej wygranej byłego już frankowicza bank musi zwrócić mu wpłacone środki, natomiast frankowicz musi zwrócić pożyczony kapitał bez odsetek – tak zwana zasada dwóch kondykcji. Jednakże jest grupa frankowiczów, którzy wpłacili więcej niż pożyczyli. Wówczas bank musi im zwrócić nadwyżkę z uwzględnieniem odsetek. I to dlatego wysokie stopy procentowe dla tych osób są bardzo korzystne. A będzie takich sytuacji wcale niemało, bowiem wielu frankowiczów już dawno spłaciło kapitał, jaki bank im pożyczył, a obecnie spłacają koszty kredytu, czyli odsetki i różnicę, która powstała z powodu wzrostu kursu franka szwajcarskiego.
Czy opłaca się jeszcze pozywać bank?
Jeszcze wielu frankowiczów nie złożyło pozwu przeciwko bankowi. Widać jednak już wyraźnie, że żadnych odgórnych zmian legislacyjnych, pozwalających uregulować sprawy frankowiczów nie będzie. Jedyną drogą do sprawiedliwości i pozbycia się balastu jakim jest kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego jest proces sądowy. A wzrost stóp procentowych w Polsce może być tylko dodatkową zachętą dla frankowiczów.