Rynek odszkodowań w Polsce cały czas powiększa się. Co prawda minął już boom, który miał miejsce na początku XXI wieku, ale nadal powstają nowe podmioty oferujące pomocw uzyskaniu odszkodowania. Są to świadczenia z różnego rodzaju zdarzeń: wypadków i kolizji drogowych, wypadków w pracy, rolnictwie, czy też spowodowane błędami lekarskimi.
Kancelarie lub firmy odszkodowawcze działają na zupełnie innych zasadach niż kancelarie prawne. Nie można jednoznacznie ich wszystkich potępiać, jednakże część ich działalności bywa zdecydowanie nieetyczna.
Kiedy można dochodzić odszkodowania od kancelarii odszkodowawczej i z jakiego tytułu.
Wynagrodzenie kancelarii odszkodowawczej
Spis treści
Firmy oferujące pomoc ofiarom wypadków przyszły do Polski z Europy Zachodniej i nie ma w tym specjalizują się w różnego rodzaju sprawach. W Polsce ta tendencja dopiero się rozwija. Widać ją zwłaszcza w dużych miastach, jak Warszawa, Wrocław, czy Kraków, gdzie kancelarie odszkodowawcze odstępują nieco od sztywnych zasad i reguł ustawowych profilując swoją działalność.
Problem pojawił się, gdy działalność odszkodowawczą zaczęły prowadzić osoby bez odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia, które nie miały wcześniej do czynienia z prawem i tematyką ubezpieczeń. Wiele takich firm przyciągało też potencjalnych klientów bardzo preferencyjnymi warunkami wynagrodzenia. To znaczy, że pobierały one wynagrodzenie, lecz tylko od uzyskanej kwoty, a całe honorarium było uzależnione od tzw. success fee, czyli płacone w rozmiarze proporcjonalnym do odniesionego sukcesu. W tej formule wynagrodzenia nie ma co do zasady nic złego i wiele kancelarii nawet radców prawnych czy adwokatów w sposób podobny umawia się ze swoimi klientami. Niestety niektóre z tych kancelarii pobierając procent od odzyskanej kwoty ustalały go w sposób niezwykle wygórowany – czasami było to aż 50%. Kancelarie te uzasadniały tak wysokie wynagrodzenie faktem, że ponosiły duże ryzyko w przypadku przegranej. To prawda, jednak druga strona medalu wyglądała tak, że niektóre firmy odszkodowawczew ogóle z procesu dochodzenia odszkodowań wyłączyły pomoc profesjonalnych pełnomocników procesowych: radców prawnych i adwokatów, a całą procedurę skracały do zgłaszania szkody do towarzystwa ubezpieczeniowego na podstawie dokumentacji przedstawionej przez poszkodowanego. Nie prowadziły one żadnych negocjacji, a ich celem było tylko i wyłącznie podpisanie jak najszybciej ugody. Takie działanie było motywowane właśnie chęcią ograniczenia ryzyka do minimum i niedzielenia się potencjalnym wynagrodzeniem z dodatkowymi osobami. Prąc do zawarcia ugody za wszelką cenę firma odszkodowawcza bardzo często działa bez woli klienta lub przedstawiając sytuację, w taki sposób, aby klient nie decydował się na rozprawę w sądzie. Z drugiej zaś strony duże firmy odszkodowawcze, które posiadają sieć oddziałów po całym kraju i zatrudniają radców prawnych lub adwokatów bardzo często wychodziły z propozycją ugody już na etapie sądowym. Dla nich bowiem liczył się czas, tak aby sprawę zakończyć jak najszybciej i zająć się kolejną. W sieciowych firmach odszkodowawczych liczba zgłoszeń jest tak duża, że nie ma możliwości by każdym przypadkiem zajmować się indywidualnie.
Istnieje jednak jak zawsze druga strona medalu. Dlaczego wielu klientów kancelarii odszkodowawczych godziło się na takie warunki? Powodów było kilka: przede wszystkim brak w Polsce odpowiedniej edukacji prawnej, niewielka wiedza o mediacjach i ugodowych formach rozwiązywania sporów.
Niestety adwokaci i radcy prawni nie są przekonani do metody rozwiązywania takich spraw, jak te związane z odszkodowaniami za pomocą mediacji. Gdyby prawnicy rozliczali się z klientami za każde pomyślne zakończenie sprawy, a nie za poradę i ilość odbytych spraw na wokandzie, to łatwiej byłoby przekonać obie strony do mediacji, a wtedy firmy które są nierzetelne w swoich usługach nie miałyby racji bytu – mówi dr Paweł Siejak, prawnik
i mediator.
Po wtóre usługi kancelarii prawnych nadal są stosunkowo drogie i wiele osób nie stać nawet na poradę. Darmowe punkty prawne nadal nie spełniają pokładanych w nich oczekiwań.
Kolejną kwestią jest dotarcie do klienta – niestety wiele firm odszkodowawczych działa w tej kwestii bardzo nieetycznie lub wręcz niezgodnie z prawem angażując w proces „łapania klienta” funkcjonariuszy policji, strażaków lub lekarzy. Mniej szkodliwe, lecz również zasługujące na naganę jest polecanie klientów przez pracowników domów pogrzebowych, czy księży.
Kiedy należy się odszkodowanie od firmy odszkodowawczej?
To pytanie jest otwarte i należy do niego podejść bardzo ostrożnie. Osoby, które ucierpiały w wypadku, czy to komunikacyjnym, czy innym zawsze będą miały poczucie zbyt niskiego odszkodowania, tego, że zrobiono w ich sprawie zbyt mało. Dzieje się tak zwykle pod wpływem doniesień z gazet brukowych lub seriali amerykańskich. W Polsce linia orzecznicza co do wysokości odszkodowania nie jest jeszcze ukształtowana w pełni, wyroki sądów znacząco się od siebie różnią, jednak można ocenić orzeczenia zapadające w sprawach o odszkodowanie i zadośćuczynienie jako zachowawcze.
Z całą pewnością, odszkodowanie od kancelarii odszkodowawczej może należeć się w zakresie: rażącego niedbalstwa, podpisania ugody bez zgody poszkodowanego lub w przypadku wprowadzenia w błąd lub działania w porozumieniu z towarzystwem ubezpieczeniowym.
Odszkodowanie za podpisanie ugody może być brane pod uwagę, gdy klient nie wiedział o nim, a ugoda została zawarta wyłącznie na podstawie pełnomocnictwa wcześniej udzielonego. Odpowiedzialność taka istnieje na podstawie art. 361 Kodeksu cywilnego. Natomiast jeżeli klient sam podpisał ugodę, to dużo trudniej będzie tu udowodnić wyłączenie woli.
Oprócz odpowiedzialności cywilnej należy też wskazać bardzo niebezpieczne działanie niektórych firm odszkodowawczych, które dokonują przestępstwa przewłaszczenia uzyskanej sumy odszkodowania i nie wypłacają jej klientowi lub pobierają dodatkowe opłaty, które w momencie podpisywania umowy nie były przewidziane.
Czy każda kancelaria odszkodowawcza jest zła?
Zdecydowanie nie! W każdej branży znajdują się podmioty, które wykonują swoją profesję mniej lub bardziej zgodnie ze standardami i dobrymi obyczajami. Jeżeli kancelaria odszkodowawcza posiada odpowiednie kadry, współpracuje z profesjonalnymi pełnomocnikami procesowymi i prawnikami oraz mediatorami, to jak najbardziej można jej zaufać. Wiele złego mówi się o branży odszkodowawczej, jednak gros opinii wynika z mentalności społeczeństwa, które uważa, że poszkodowanym w wypadku należy się pomoc pro bono. Jest to mylne zdanie i skrzywia ono obraz branży odszkodowawczej. Pozostaje mieć nadzieję, że polskie przepisy w tym względzie i polska praktyka prawna dojdą do tego poziomu profesjonalizmu, co kancelarie na Zachodzie i nie będą potrzebne rozważania co do odpowiedzialności odszkodowawczej firm z tego obszaru.
Bibliografia:
- Partyk, Proces cywilny. Sprawa o zadośćuczynienie i odszkodowanie. Od wniesienia pozwu do prawomocnego wyroku, Wolter Kluwer Polska, Warszawa, 2020.
- Bucoń, Odpowiedzialność cywilna uczestników wypadku komunikacyjnego, Oficyna, Warszawa, 2008.