Gdzie zgłosić wypadek, aby uzyskać odszkodowanie? Jakie dokumenty przygotować dla ubezpieczyciela? Czy można dochodzić odszkodowania z kilku polis? Jak wygląda spór
z towarzystwem ubezpieczeniowym?

Te pytania są kluczowymi, dla osób, które uległy różnego rodzaju wypadkom. Postaramy się Wam dokładnie opisać ten proces. Zapraszamy do lektury!

 

Dochodzenie odszkodowania od towarzystwa ubezpieczeniowego nie jest sprawą prostą. Przede wszystkim, należy zauważyć, że samo zdarzenie, jakim jest wypadek, czy to w pracy, czy komunikacyjny, czy też błąd lekarski, to zdarzenia traumatyczne, którym towarzyszą emocje, przez co zatraca się, co naturalne, zdolności obiektywnej oceny sytuacji. Ponadto są to zwykle zdarzenia incydentalne w naszym życiu, a więc nie jesteśmy w stu procentach na nie przygotowani.

 

Gdzie zgłosić wypadek, aby uzyskać odszkodowanie?

 

Powyższe pytanie, wcale nie jest takie proste. Przede wszystkim, jeżeli skupimy się na wypadku komunikacyjnym, to warto podkreślić, że nawet jeżeli to była tak zwana „stłuczka” to warto wezwać policję. Dlaczego? Ponieważ nigdy nie wiadomo, czy nie odnieśliśmy urazów kręgosłupa, lub innych uszkodzeń ciała na pierwszy rzut oka niewidocznych. To ważne, ponieważ, każde zdarzenie do którego były wezwane służby – policja i ewentualnie pogotowie ratunkowe, są solidniej badane przez towarzystwa ubezpieczeniowe. Znowu nasuwa się pytanie dlaczego tak jest? To proste – ubezpieczyciel, czy raczej powinniśmy powiedzieć likwidator szkody, bo tak nazywani są pracowni odpowiedzialni za opiekę nad sprawami o odszkodowanie, widząc dokumentację z policji z miejsca zdarzenia dostaje sygnał: to było poważne zdarzenie, musimy mu się przyjrzeć.

Po wtóre, jeżeli cokolwiek po wypadku nas boli, nawet do kilku dni po zdarzeniu, to należy zgłosić się do lekarza. Wielokrotnie klienci tłumaczą się w ten sposób „Proszę Pana/i, przecież miałem wypadek, to przecież kręgosłup, czy głowa muszą boleć”. Błąd – nie muszą, a jeżeli bolą, to odnieśliście szkodę, więc należy to zgłosić do towarzystwa ubezpieczeniowego.

Jeżeli dochodzi do wypadku w pracy, to niezwłocznie osoba poszkodowana, o ile jest
w stanie fizycznie tego dokonać,  informuje bezpośredniego przełożonego oraz pracodawcę. Jest to również niezbędne, ponieważ to pracodawca wydaje decyzję na podstawie protokołu komisji powypadkowej o uznaniu zdarzenia za wypadek przy pracy. Na taką decyzję poszkodowanemu pracownikowi przysługuje odwołanie się do sądu pracy.

 

Jakie dokumenty przygotować dla ubezpieczyciela?

 

To kwestia dużo bardziej złożona. Należy przecież zdawać sobie sprawę, że ubezpieczyciel za pomocą likwidatorów szkód obsługuje setki, a czasem nawet tysiące podobnych wypadków do Waszego. Nie będzie więc miał czasu na wertowanie każdej kartki, każdego dokumentu
i przeprowadzanie analizy. To samo dotyczy, jeżeli sprawa trafi do sądu. Potrzebna jest odpowiednio przeprowadzona kwerenda, czyli wybór najbardziej potrzebnych dokumentów. To działanie leży już najczęściej po stronie pracowników kancelarii odszkodowawczych. Reasumując: do kancelarii należy przynieść wszelkie dokumenty dotyczące wypadku:

  1. oświadczenia,
  2. wyniki badań,
  3. wypisy ze szpitala,
  4. recepty,
  5. dokumentację fotograficzną,
  6. obdukcje,
  7. notatki i pisma z policji i innych służb zaangażowanych w sprawę.

Dokumenty te zostaną następnie pogrupowane, przeanalizowane i do ubezpieczyciela oraz następnie do sądu zostaną przesłane tylko te, które w sposób obiektywny pozwolą prawidłowo ocenić przebieg zdarzenia i poniesione przez poszkodowanego straty.

Pamiętajcie, że prawidłowa dokumentacja jest podstawą w procesie dochodzenia odszkodowania i zadośćuczynienia.

 

Czy można dochodzić odszkodowania i zadośćuczynienia z kilku polis?

 

Przede wszystkim podkreślić należy, że odszkodowanie nie jest tym samym, co zadośćuczynienie. To ostatnie jest wypłacane bezpośrednio od sprawcy zdarzenia lub z jego polisy OC (odpowiedzialności cywilnej) za wyrządzone szkody niematerialne, jak na przykład ból, cierpienie, rozstrój zdrowia, czy stratę bliskiej osoby. Zadośćuczynienie, podobnie jak odszkodowanie powinno być odczuwalną wartością ekonomiczną dla poszkodowanego, lecz nie może być jego źródłem dochodu i nadmiernego wzbogacenia.

Odszkodowanie natomiast, to świadczenie, które wypłacane jest z tytułu poniesionej szkody
i co warto podkreślić, odszkodowanie za szkody osobowe sumuje się. To oznacza, że poszkodowany może go dochodzić z tylu polis, ile go obejmowało, o ile Ogólne Warunki Umowy (OWU) przewidywało wypłacenie odszkodowania z takiego tytułu.

Przykład: osoba poszkodowana w wypadku komunikacyjnym, która jechała jako pasażer może dochodzić odszkodowania od sprawcy zdarzenia, który poruszał się drugim pojazdem, ponadto, może skorzystać  (o ile kierowca pojazdu którym jechał poszkodowany posiadał tę opcję) z polisy NNW kierowcy i pasażerów, a także ze swoich prywatnych polis NNW.

Przykład II: wypadek w pracy – poszkodowany może dochodzić wypłaty odszkodowania
z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, OC pracodawcy (o ile wypadek był zawiniony przez pracodawcę), NNW grupowego z zakładu pracy i polisy prywatnej NNW.

 

Jak wygląda spór z towarzystwem ubezpieczeniowym?

 

Firmy ubezpieczeniowe działają na zasadzie ryzyka, to znaczy, przyjmują składki za wystawienie polisy i gwarancję, że w razie zaistnienia określonego zdarzenia wypłacą odszkodowanie. Aby funkcjonować i bilansować swoją działalność muszą przyjąć wyższą wartość składek niż suma wypłaconych odszkodowań. W związku z powyższym towarzystwa ubezpieczeniowe nie są chętne do wypłat wysokich sum. Co zrobić, aby uzyskać wysokie odszkodowanie? Nie ma recepty na ten problem, wszystko zależy od specyfiki i polityki danego towarzystwa względem likwidacji szkód. Specjaliści doskonale rozeznają się jak dana ubezpieczalnia działa, jaki ma model postępowania z poszkodowanym, czy procedura likwidacji szkody będzie długa i mozolna, czy należy negocjować twardo, czy też prowadzić ugodowe rozmowy. Aby posiadać takie umiejętności, należy mieć szeroki ogląd na polski
i europejski rynek ubezpieczeniowy.

 

Pierwszym krokiem jest co do zasady zgłoszenie roszczenia i wezwanie do zapłaty. Na tym etapie należy już dobrze dobrać przedstawione dokumenty, prawidłowo i czytelnie opisać zdarzenie oraz z dużym wyczuciem określić kwotę żądanego odszkodowania
i zadośćuczynienia.

 

Uwaga – oszacowanie żądanej kwoty, to bardzo ważny moment w całym procesie. Propozycja niskiej kwoty może zakończyć szybko sprawę, ale nie będzie adekwatna do starty, jaką poniósł poszkodowany. Zbyt wysoka kwota roszczenia pokaże ubezpieczycielowi, czy negocjuje z wytrawnym graczem i specjalistą, czy z laikiem, którego nie będzie się musiał obawiać, jeżeli sprawa trafi do sądu powszechnego.

 

Po wstępnych negocjacjach, jeżeli towarzystwo ubezpieczeniowe w ogóle uzna zasadność roszczenia, to poszkodowany ma dwie drogi: albo podpisanie ugody na wynegocjowanych warunkach, albo złożenie pozwu do sądu. Ugoda z reguły zapewni szybkie załatwienie sprawy, lecz może nie w pełni pokrywać się z oczekiwaniami poszkodowanego.

Wystąpienie na drogę sądową, to z kolei konieczność poniesienia opłaty sądowej, długotrwałego procesu oraz ryzyko pokrycia kosztów procesu w przypadku przegranej.

Konkludując – nie można bać się dochodzenia swoich praw wobec towarzystwa ubezpieczeniowego. Natomiast trzeba pamiętać, że jest to zwykle proces złożony, wieloetapowy i należy się do niego dobrze przygotować, bo błędów zrobionych na pierwszym etapie nie będzie się już dało naprawić potem w sądzie.

 

Źródła:

  1. Fraz, Kolizyjnoprawna problematyka umów ubezpieczenia komunikacyjnego, „Europejski Przegląd Sądowy”, nr 7, 2007.
  2. Knade-Plaskasz, Odpowiedzialność ubezpieczycieli z tytułu obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych w orzecznictwie TS i Trybunału EFTA – naprawienie szkody niemajątkowej oraz przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody, „EPS”, nr 2, 2014.
  3. Szczepańska, P. Wajda, Ustawa o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Komentarz, Wolters Kluwer, 2017.
  4. Bieniek, Odpowiedzialność cywilna za wypadki drogowe, Warszawa, 2007.

Bezpłatna i niezobowiązująca analiza Twojej sprawy!
Napisz!