Uchwała Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2022 – co oznacza dla frankowiczów?

Czy pojawiła się nadzieja dla przedsiębiorców, którzy też mają bądź mieli kredyty we franku szwajcarskim? Jak zmieni się teraz orzecznictwo? Czy będzie łatwiej wygrać z bankiem?

 

Odpowiadamy na te pytania, przeczytajcie – ponieważ zmieniło się naprawdę wiele! Zapraszamy do lektury.

 

Frankowicze w ofensywie

 

Dwa słowa przypomnienia, dla tych z Was, którzy nie śledzą spraw frankowych na bieżąco.  Linia orzecznicza w sprawach frankowych nadal się kształtuje. Obecnie czekamy wszyscy zainteresowani na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Po wtóre, nadal nieuregulowane jest zagadnienie prawa banków do żądania od klienta wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału w przypadku unieważnienia umowy kredytu. Po trzecie misja mediacyjna, jaką rozkręciły niektóre banki na przełomie 2021 i 2022 roku nie przyniosła, jak słychać z doniesień ekspertów, zamierzonych celów. Większość frankowiczów jednak chciałoby wygrać sprawę w sądzie z bankiem niż dokonywać przewalutowania, zwłaszcza teraz, kiedy to stopy procentowe są na bardzo wysokim poziomie i nadal nie wiadomo co zastąpi WIBOR i jak będą wyglądały zapowiadane przez premiera i rząd „wakacje kredytowe”.

Innymi słowy, frankowicze muszą polegać na swoich kancelariach prawnych i ekspertach, bowiem dzieje się naprawdę wiele. A od 28 kwietnia tego roku jeszcze się zadzieje i rzesza frankowiczów „powiększy się”.

 

Sąd Najwyższy znowu ingeruje w kwestie frankowe

 

Najnowsza uchwała Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2022 roku do  zdecydowane wsparcie merytoryczne dla frankowiczów. Istotą tej uchwały była odpowiedź Sądu najwyższego na pytanie:

“Czy w świetle art. 3531 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe – w wersji sprzed nowelizacji ustawą z dn. 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, zgodne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są zapisy umowy i stanowiącego jej część regulaminu, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego określenia kursu waluty (bez odniesienia do obiektywnych i weryfikowalnych kryteriów), która została wskazana, jako właściwa do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości poszczególnych rat kredytu i ich zaliczenia na poczet zobowiązania kredytowego?”.

 

Treść uchwały brzmi:

Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 3851 k.c.

 

Co z niej wynika?

 

Tabele kursowe są podstawą do unieważnienia umowy kredytu

 

Tak! To co frankowicze podnosili już wielokrotnie, a banki się broniły, to sprawa ustalania kursu waluty, do której jest indeksowany kredyt (na przykład hipoteczny), a następnie spłacana rata. Sąd Najwyższy stwierdził jasno, że niedopuszczalna jest taka praktyka banku (kredytodawcy), która dopuszczałaby ustalanie salda zadłużenia w sposób jednostronny, dyskrecjonalny. Stanowi to naruszenie zasad prawa cywilnego i godzi w interes kredytobiorcy, czyli zobowiązanego. W związku z powyższym należy uznać, że tam, gdzie występowały tak zwane tabele kursów, a banki nie opierały się na kursie oficjalnym ustalanym przez NBP, tylko korzystały z niejasnych wskaźników, to taka umowa jest nieważna. A praktyka taka była bardzo częsta. Banki zarzekały się, że tabele kursów to nic nowego, a ustalanie kursu walut w skomplikowany sposób nie stanowi naruszenia prawa konsumenta.

Uchwała Sądu Najwyższego przekreśliła tę argumentację. Saldo zadłużenia, jeżeli nie jest wprost określone w kredycie, to powinno być łatwo wyliczane.

 

Klauzule niedozwolone

 

Sąd Najwyższy odniósł się również do klauzul abuzywnych (czyli postanowień niedozwolonych w umowach frankowych. W myśl uchwały postanowienia takie nie wiążą frankowicza, natomiast niezbędne jest uznanie ich za nieważne.

Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 3851 k.c.

 

Przedsiębiorcy mają szansę na skuteczne pozwanie banku!

 

Crème de la crème uchwały pozostawiamy na koniec. Uchwała Sądu Najwyższego odnosi się do wszystkich kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego. Także do przedsiębiorców. Trzeba teraz poczekać na pierwsze pozwy, ale jeżeli sądy zaczną szeroko interpretować Uchwałę III CZP 40/22 Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 roku, to może się okazać, że już wkrótce liczba frankowiczów, którzy będą składali powództwa przeciwko bankom — drastycznie się zwiększy. Drastycznie – dla banków.

Reasumując – uchwała jest zdecydowanie bardzo ważna i potwierdza racje frankowiczów. Do unieważnienia umowy kredytu indeksowanego wystarczy fakt stosowania przez bank tak zwanej tabeli kursów. Klauzule abuzywne nie wiążą kredytobiorcy, ale należy je unieważnić i najważniejsze – przedsiębiorcy frankowi również mogą walczyć o swoje pieniądze z bankiem.

Bezpłatna i niezobowiązująca analiza Twojego kredytu frankowego!
Napisz!