Czy Prokuratura pomoże frankowiczom? Na co liczą banki pozywając frankowiczów? Czy w ogóle mają do tego podstawy? Czy żądanie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału będzie uznawane przez polskie sądy? Które banki pozwały już frankowiczów?
Spis treści
Więcej pytań niż odpowiedzi – ale my zmierzymy się z tym tematem.
Prokuratura na odsiecz frankowiczom!
Prokuratura Krajowa zaleciła prokuratorom rejonowym, aby ci śmielej i częściej włączali się do postępowań, kiedy to banki pozywają frankowiczów o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Prokuratura ma być już drugą instytucją, która ma przyglądać się postępowaniom. Dotychczas mocne zainteresowanie wykazuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, i to Prezes UOKiK przystępuje do postępowań jako strona. Nadzór prokuratorski ma w tym konkretnym przypadku chronić obywateli przed nadużyciami ze strony sektora bankowego i wzmocnić pozycję słabszej strony, w tym przypadku konsumenta.
Banki pozywają frankowiczów, czyli historia z dużą kasą w tle!
Niektóre Banki już składają pozwy wobec frankowiczów, czasami nawet przed uprawomocnieniem się wyroków. Obecnie powództwa wytoczyły: mBank czy Reiffeisen. Jest to niewątpliwie walka o dwa cele. Pierwszy to odstraszenie tych frankowiczów, którzy jeszcze nie wytoczyli powództwa przeciwko bankowi. To swoisty instrument mający ich nakłonić do ugody z bankiem, ale na warunkach banku i Komisji Nadzoru Finansowego.
Drugi cel jest prozaiczny – walka banków z frankowiczami dotyczy ogromnych pieniędzy. Eksperci szacują, że jeżeli frankowicze wygrają w sądach i nie będą musieli płacić bankom za bezumowne korzystanie z kapitału, to strata sektora bankowego wyniesie nawet do 250 mld zł!. Jeżeli zaś bankom udałoby się powstrzymać falę pozwów i uzyskać, choćby częściowy zwrot pożyczonego kapitału, to wówczas strata sięgałaby, bagatela, tylko 110 mld zł. A więc cała walka toczy się o 140 mld zł – olbrzymia kwota, która jeżeli okaże się stratą banków, to poważnie zatrzęsie sektorem finansowym. Nie ma się jednak co łudzić, i tak za stratę banków zapłacą konsumenci – obecni klienci banków, przede wszystkim przedsiębiorcy i kredytobiorcy kredytów hipotecznych.
Podsumowując – wejście Prokuratury do gry może znacząco wzmocnić pozycję frankowiczów i zapewnić im dodatkowy atut w sporze z bankami.