Czy pozew zbiorowy to dobry pomysł dla frankowiczów?

Jakie znaczenie ma pozwanie Państwa Polskiego dla całej sprawy kredytów frankowych? Czy polski rząd rzeczywiście jest winny zaniedbaniom i zaniechaniom? Co nasza Konstytucja mówi na temat frankowiczów?

 

 

Frankowicze zmieniają przeciwnika

 

Zmiana przeciwnika, to dość przewrotne ujęcie.

Pozwy zbiorowe składane przez frankowiczów mają swoją długą historię. Jednak do tej pory co do zasady były one kierowane przeciwko konkretnemu bankowi.

Frankowicze od 2019 roku jakby zapomnieli o tej drodze dochodzenia swoich roszczeń, ponieważ ma ona pewne wady. Jest to procedura wydłużona, natomiast zaletą są niższe, niż w przypadku indywidualnego powództwa koszta. Należy jednak znaleźć przynajmniej dziesięć osób, których roszczenie jest tego samego rodzaju przeciwko tej samej osobie.

W pozwie należy dokonać ujednolicenia roszczeń lub ich pogrupowania. W sprawach tego rodzaju istnieje przymus adwokacko-radcowski i mogą być one składane tylko w określonych sprawach, między innymi o naruszenie interesów konsumentów.

W postępowaniach wytaczanych zbiorowo stanowisko zabierają głos różne instytucje, na przykład Rzecznik Praw Obywatelskich (zobacz stanowisko z 16 kwietnia 2021 roku) w sprawie pozwu zbiorowego z 2014 roku przeciwko jednemu z banków.

Jednak tym razem, jak donosi jeden z wiodących portali prawniczych, poszkodowani kredytobiorcy frankowi pozwali Państwo Polskie.

 

Pozew frankowiczów przeciwko polskiemu państwu

 

Dlaczego frankowicze właśnie teraz postanowili pozwać Polskie Państwo? Na jaką podstawę prawną się powołują? Pozew wpłynął do Sądu Okręgowego w Warszawie na początku roku. Złożyło go około 400 osób.

Według ogólnodostępnych informacji i wiedzy prawniczej można wysnuć wniosek, że w pozwie podniesiono zarzuty wobec Państwa Polskiego o niewywiązywanie się z obowiązków wynikających z Konstytucji z 1997 roku. Przede wszystkim z dyspozycji art. 76:

Władze publiczne chronią konsumentów, użytkowników i najemców przed działaniami zagrażającymi ich zdrowiu, prywatności i bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Zakres tej ochrony określa ustawa.

 

Warto przytoczyć w tym miejscu jedno z kluczowych orzeczeń Sądu Najwyższego z 24 listopada 2021 roku (sygn. I NSNc 153/21) w zakresie znaczenia art. 76 i konstytucyjnej ochrony konsumentów.

Pojęcie “konsument” użyte w art. 76 Konstytucji RP ma charakter autonomiczny i nie może być rozumiane wyłącznie w znaczeniu cywilnoprawnym. Wyrażona w nim norma zapewnia ochronę “wszelkim podmiotom, w szczególności osobom fizycznym” mającym słabszą pozycję wobec profesjonalnego podmiotu. Natomiast, pojęcie “konsument” na gruncie art. 221 k.c. ma węższe znaczenie, ponieważ dotyczy wyłącznie osób fizycznych dokonujących czynności prawnej z przedsiębiorcą, niezwiązanej bezpośrednio z jego działalnością gospodarczą lub zawodową.

 

Frankowicze zapewne powołają się również na dyrektywę 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

Z dużą dozą prawdopodobieństwa można uważać, że podniesione zostaną zarzuty o brak inicjatywy ustawodawczej w zakresie ochrony konsumentów przed nieuczciwymi mechanizmami rynku finansowego. Mówi się również o zarzucie bierności i braku informacji co do ryzyka związanego z nadchodzącym kryzysem gospodarczym (upadek banku Lehman Brothers – w 2008 roku).

Poszkodowani kredytobiorcy, którzy zdecydowali się na pozew zbiorowy z pewnością mają sporo argumentów.

 

Jedno jest pewne – decyzja o wytoczeniu powództwa właśnie teraz nie jest przypadkowa. Liczne, wygrane procesy z bankami, orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz stanowisko wielu instytucji w sprawie umów kredytów frankowych, jak chociażby Rzecznika Praw Obywatelskich, czy Rzecznika Finansowego oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów spowodowały, że pozew można było poprzeć solidnymi argumentami.

Teraz pytanie brzmi – jak oceni to wszystko sąd powszechny?

Czy cała sprawa zmieni sytuację pozostałych frankowiczów?

 

Odpowiedź brzmi: i tak,  i nie. Cała sprawa będzie się toczyła przed sądem powszechnym, jakim jest Sąd Okręgowy w Warszawie. Zdaniem wielu ekspertów i autorytetów jurysprudencji, udowodnienie Państwu Polskiemu zaniechania ustawowego i złamania art. 76 Konstytucji będzie zadaniem obiektywnie karkołomnym dla pełnomocników frankowiczów, ale nie niemożliwym. Wszystko zależy od przytoczonej argumentacji w pozwie, o której dowiemy się więcej zapewne niebawem.

Sprawa nie będzie wiążąca dla pozostałych sądów, ale może stać się wyjątkiem, który wytyczy drogę kolejnym powództwom, jeżeli rozstrzygnie się na korzyść frankowiczów.

Natomiast całe postępowanie zapewne będzie szczegółowo i z zapartym tchem obserwowane przez środowisko. Argumenty padające w trakcie procesu będą miały znaczenie dla innych spraw. Ewentualny wyrok również będzie dysonował na inne sprawy frankowe.

Jedno jest pewne – frankowicze są zdeterminowani i chcą walczyć o sprawiedliwość. Uważają, że zaniechanie, bierność władz w okresie kiedy kryzysy gospodarczy się zbliżał, a państwo nie reagowało jest powodem do otrzymania odszkodowania za złamanie art. 76 Konstytucji.

Pytanie tylko, jak sąd oceni rolę Państwa Polskiego i jak wyważy dwa dobra – gospodarkę wolnorynkową i ochronę konsumentów.

Sprawa pozwu zbiorowego frankowiczów będzie przez nas uważnie monitorowana.

Bezpłatna i niezobowiązująca analiza Twojej sprawy!
Napisz!