Pozew zbiorowy skierowany przez frankowiczów, to szansa dla nich czy pułapka?
Spis treści
Jakie są warunki złożenia takiego pozwu? Czy jest to jeszcze korzystne rozwiązanie? Co bardziej się opłaca – pozew zbiorowy, czy może złożony indywidualnie?
Wielu frankowiczów, którzy rozpoczęli walkę z bankami przed kilkoma laty, kiedy to cała sytuacja nie była jeszcze szeroko znana i komentowana i nie było orzecznictwa w tej sprawie, decydowali się na pozwy zbiorowe. Takie były pierwsze szlaki wytyczone przez pionierów, którzy zdecydowali się walczyć o swoje pieniądze i unieważnić umowy kredytów indeksowanych lub denominowanych do franka szwajcarskiego.
Biorąc pod uwagę, jak trudne były początki tej walki z bankami i jak wielkie ryzyko spoczywało na pierwszych odważnych frankowiczach, to trudno się dziwić, że całe gros osób zdecydowało się na pozwy zbiorowe.
Tę formę powództwa reguluje ustawa z 17 grudnia 2009 roku o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Przewiduje ona, że w sprawach cywilnych, w których są dochodzone roszczenia jednego rodzaju, oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej powództwo może wytoczyć co najmniej dziesięć osób. Postępowanie takie nazywamy postępowaniem grupowym. Może się ono odbywać w sprawach o odszkodowania, czyny niedozwolone, a także w przypadkach ochrony konsumentów, czyli między innymi w sprawach frankowiczów.
Czym jest postępowanie grupowe?
Postępowanie grupowe musi mieć jedną podstawę prawną i jest dopuszczalne w sporach cywilnych, a powodów musi być co najmniej dziesięciu. Sprawę niezależnie od wysokości roszczenia rozpatruje sąd okręgowy. Powodowie mogą być podzieleni na grupy lub podgrupy i mają swoich reprezentantów.
Czy postępowanie grupowe opłaca się frankowiczom?
Frankowicze, jak już zauważyliśmy, w wielu przypadkach zdecydowali się na postępowanie grupowe ze względu na duże ryzyko, jakie istniało zanim nie zapadł wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie państwa Dziubaków. Od tamtej pory w całej aferze frankowiczów z bankami zmieniło się niemal całe orzecznictwo, frankowicze gremialnie wygrywają w I instancji, umowy kredytów w dużej mierze są unieważniane, a cały proces trwa znacznie krócej niż przed zapadnięciem przełomowego wyroku.
Co teraz z pozwami grupowymi? Okazały się one być dla frankowiczów pułapką, co potwierdza kilka ostatnich wyroków w takich sprawach. Po pierwsze procesy te trwają znacznie dłużej, nawet dwa razy dłużej. Po wtóre szanse na osiągnięcie pełnego sukcesu i odzyskanie wszystkich pieniędzy są mniejsze. Po trzecie w skrajnym przypadku, jeżeli w trakcie procesu będziecie chcieli zawrzeć ugodę lub wycofać się, będzie to znacznie trudniejsze, niż w przypadku złożenia powództwa indywidualnie. I co najgorsze, banki dużo mocniej medialnie wygrywają, jeżeli w procesie grupowym przed I instancją wyrok, jaki zapadnie będzie niepomyślny dla frankowiczów. Z uwagi na ich ilość banki świetnie wykorzystują takie chwilowe i drobne sukcesy, aby zniechęcić do walki innych frankowiczów.
Niestety te osoby, które już złożyły pozew zbiorowy nie mają teraz jak się z tego wycofać i składać jeszcze raz pozew indywidualny. Jednak ci frankowicze, którzy jeszcze nie wytoczyli powództwa bankowi powinni wiedzieć, że w obecnej sytuacji najlepiej walczyć samodzielnie, bo to już nie ten czas, aby frankowicze składali pozwy zbiorowe.